-Hej, hej! Dzięki wszystkim za przyjście! Mam nadzieję, że impreza się udała i się nie nudziliście! Do następnego razu!
A więc impreza dobiegła końca. Ostrożnie wyszłam z łazienki i poszłam poszukać Nicole. Natknęłam się na nią przy drzwiach wyjściowych.
-Hej, a gdzie zgubiłaś Liama? - spytała.
-Nie mam pojęcia. Pewnie czeka w samochodzie.
Już chciałam otwierać drzwi, ale Nicole złapała mnie za ramię.
-Chwileczkę. Coś się stało?
-Nic.
-Scarlett, przecież widzę!
-W porządku. Liam powiedział, że mnie kocha i chciał mnie pocałować..
-To takie romantyczne - przerwała mi.
-.. a ja uciekłam.
-Że co?! Co zrobiłaś?!
-Uciekłam. Nie wiem co we mnie wstąpiło, naprawdę. I teraz nie wiem co robić.
-To nieciekawie.. ale pogadajmy o tym później. Teraz wracajmy do domu.
Pokiwałam lekko głową i poszłyśmy poszukać samochodu. Jak się okazało Liam siedział z rękoma na kierownicy i na nas czekał. Poczułam dreszcze na całym ciele i lekko się wzdrygnęłam. Zajęłam miejsce z tyłu i schyliłam głowę. Przez całą drogę żadne z nas się nie odezwało. To miała być świetna impreza, a wyszła kompletna klapa. Kiedy wysiadłam pod domem miałam oczy pełne łez. Szybko je otarłam i jak najszybciej i najciszej poszłam do swojego pokoju. Przebrałam się i otuliłam kołdrą. Chciałam wymazać wszystkie złe dni ze swojej pamięci. Ale niestety mi się nie udało..
[Zayn]
-Zayn, do cholery! Otwórz te pieprzone drzwi! - usłyszałem głos Hazzy.
W końcu zgasiłem papierosa i mu otworzyłem.
-Czego chcesz? - warknąłem - kolejny wykład jakim to jestem debilem?
-Tym razem nie, choć to kuszące.
Ominął mnie, wszedł do pokoju i usiadł na fotelu przy biurku. Ja rozłożyłem się na łóżku i czekałem na to, co chciał powiedzieć.
-Gadaliśmy z chłopakami - zaczął - i stwierdziliśmy, że ta wojna jest bezsensowna. Najlepiej byłoby ją skończyć i znowu normalnie gadać.
-Wow - mruknąłem - a co wam się nagle stało?
-Nie narzekaj Malik. To jak? Zgoda? - wyciągnął do mnie rękę.
-Jasne - podałem mu swoją.
-To teraz wyjdziesz z tej swojej skorupy?
-Taa. Niedoczekanie.
-Jesteś nieogarnięty.
-Takie życie Styles.
W końcu wyszedł i znów zostałem sam. W swoim świecie i z własnymi problemami.
[Scarlett[
Przez ostatnich kilka dni niewiele się zmieniło. Codziennie spotykałam się z Nicole, Zayn ciągle dzwonił, a Liam się nie odzywał. Nie wiedziałam nawet, czy nadal jest w Wolverhampton. Razem z Nicole siedziałyśmy u niej w pokoju i wspominałyśmy dzieciństwo.
-A co z Liamem? - spytała nagle zmieniając temat.
-Nie mam pojęcia - odpowiedziałam zrezygnowana - nie rozmawiałam z nim od imprezy.
-To może czas to zmienić?
-Nicki, a co miałabym mu powiedzieć? Przeprosić go i poprosić, żebyśmy nadal się przyjaźnili? Przecież to bez sensu!
-A czy ty koniecznie chcesz przyjaźni? Nie chcesz nawet spróbować?
-Ja.. - nie wiem czemu się zawahałam.
-Pomyśl. Był z tobą w każdym najgorszym momencie twojego życia. Wspierał cię, pomagał, służył dobrą radą. I co najważniejsze nigdy cię nie zawiódł.
Chciałam coś powiedzieć, ale zdałam sobie sprawę z tego, że Nicole ma rację. Było dokładnie tak, jak powiedziała. Zawsze mogłam na niego liczyć. I nagle mnie olśniło. Wszystkie najlepsze momenty mojego życia kojarzyłam właśnie z nim. I chciałam, żeby mnie pocałował.
-Nicole - powiedziałam patrząc jej w oczy - chyba masz rację..
-Tak? To znaczy tak, jasne, że mam.
-To co ja mam zrobić? Przecież on ze mną nie rozmawia.. nawet nie wiem, czy jeszcze tu jest.
-Z tego co wiem, dzisiaj miał wyjechać. Więc radzę ci się pospieszyć.
-Okay, w porządku. Przepraszam, ale chyba muszę lecieć.
-Nie ma sprawy. Trzymam kciuki!
Wróciłam do domu najszybciej jak mogłam. Przebrałam się, poprawiłam makijaż i wolnym krokiem poszłam do domu Liama. Kiedy stałam pod drzwiami nadal nie wiedziałam co zrobić, ani co powiedzieć. Nacisnęłam dzwonek i czekałam. Sekundy ciągnęły się w nieskończoność. W końcu drzwi się otworzyły i w progu stanął Liam z wielkim zdziwieniem na twarzy,.
-Scarlett? A co ty tu.. - nie zdążył nic dopowiedzieć bo zamknęłam mu usta pocałunkiem.
Przez chwilę stał zaskoczony, ale w końcu odwzajemnił. Kiedy się od siebie odsunęliśmy, uśmiechnęłam się do niego. On popatrzył mi prosto w oczy i znów mnie pocałował. W końcu weszliśmy do domu i usiedliśmy na kanapie w salonie.
-Przepraszam cię za to, jak zachowałam się na imprezie - zaczęłam - naprawdę musiałam to wszystko przemyśleć.
-To raczej ja powinienem cię przeprosić. Mogłem poczekać..
-Nie, to wcale nie tak. Po prostu dopiero zerwałam z Zaynem i.. jeszcze do końca się z niego wyleczyłam..
-W porządku. Scarlett, czy ty..
-Tak?
-Chciałabyś zostać moją dziewczyną?
-Tak - uśmiechnęłam się do niego, a on znów mnie pocałował.
-Naprawdę musisz dzisiaj wyjechać? - spytałam, gdy siedzieliśmy przytuleni na kanapie.
-Niestety.. - skrzywił się - jutro mamy wywiad i próbę przed koncertem. A ty jeszcze nie wracasz?
-Nie.. myślę, że jeszcze trochę tu posiedzę. Przyjechałam do ojca a jak dotąd nawet z nim nie rozmawiałam.
-W porządku. Będę na ciebie czekał w Londynie.
-Li, mam małą prośbę. Nie mówmy na razie Zaynowi, że jesteśmy razem, ok? Nasze zerwanie jest całkiem świeże..
-Jasne, nie ma sprawy..
-A tak w ogóle.. to.. nie wiesz co tam u niego? - zdziwiłam sama siebie tym pytaniem.
-Z tego co mi wiadomo całymi dniami siedzi w swoim pokoju i z nikim nie chce gadać. Obchodzi cię to?
-Nie, nie.. tak po prostu pytam.
W tym momencie do pokoju weszła mama Liama i oznajmiła, że przyjechał po niego samochód.
-Czas się żegnać.
-Do zobaczenia za niedługo.
Pocałowaliśmy się i Liam wsiadł do samochodu, a ja wróciłam do domu. Zadzwoniłam do Nicole i zdałam jej relację. Tak jak myślałam, zareagowała bardzo entuzjastycznie. Umówiłam się z nią na spacer i poszłam się przygotować. Po godzinie spacerowałyśmy już po parku.
-Szczęściara z ciebie wiesz? - spytała w pewnym momencie - najpierw Zayn, teraz Liam..
-To wcale nie takie fajne. Nie mogę się przyzwyczaić do myśli, że jestem z Li.
-Ale go kochasz.
-No tak. Ale..
-Ale?
-Ale cały czas myślę o Zaynie.
-Dziewczyno, weź się otrząśnij! Zayn to przeszłość. Przypomnij sobie co ci zrobił. On nie jest ciebie wart.
-Pewnie masz rację.
-Wiem, że mam! I koniec tematu Malika. Teraz karmimy kaczki.
-Kaczki? - zdziwiłam się.
Dopiero teraz zorientowałam się, że jesteśmy nad stawem. Nicole wyciągnęła z torby chleb i zaczęłyśmy rzucać kawałki do wody. Czas mijał i mijał. Niby wszystko było okay. Więc czemu czułam się nie na miejscu? ..
-W porządku. Scarlett, czy ty..
-Tak?
-Chciałabyś zostać moją dziewczyną?
-Tak - uśmiechnęłam się do niego, a on znów mnie pocałował.
-Naprawdę musisz dzisiaj wyjechać? - spytałam, gdy siedzieliśmy przytuleni na kanapie.
-Niestety.. - skrzywił się - jutro mamy wywiad i próbę przed koncertem. A ty jeszcze nie wracasz?
-Nie.. myślę, że jeszcze trochę tu posiedzę. Przyjechałam do ojca a jak dotąd nawet z nim nie rozmawiałam.
-W porządku. Będę na ciebie czekał w Londynie.
-Li, mam małą prośbę. Nie mówmy na razie Zaynowi, że jesteśmy razem, ok? Nasze zerwanie jest całkiem świeże..
-Jasne, nie ma sprawy..
-A tak w ogóle.. to.. nie wiesz co tam u niego? - zdziwiłam sama siebie tym pytaniem.
-Z tego co mi wiadomo całymi dniami siedzi w swoim pokoju i z nikim nie chce gadać. Obchodzi cię to?
-Nie, nie.. tak po prostu pytam.
W tym momencie do pokoju weszła mama Liama i oznajmiła, że przyjechał po niego samochód.
-Czas się żegnać.
-Do zobaczenia za niedługo.
Pocałowaliśmy się i Liam wsiadł do samochodu, a ja wróciłam do domu. Zadzwoniłam do Nicole i zdałam jej relację. Tak jak myślałam, zareagowała bardzo entuzjastycznie. Umówiłam się z nią na spacer i poszłam się przygotować. Po godzinie spacerowałyśmy już po parku.
-Szczęściara z ciebie wiesz? - spytała w pewnym momencie - najpierw Zayn, teraz Liam..
-To wcale nie takie fajne. Nie mogę się przyzwyczaić do myśli, że jestem z Li.
-Ale go kochasz.
-No tak. Ale..
-Ale?
-Ale cały czas myślę o Zaynie.
-Dziewczyno, weź się otrząśnij! Zayn to przeszłość. Przypomnij sobie co ci zrobił. On nie jest ciebie wart.
-Pewnie masz rację.
-Wiem, że mam! I koniec tematu Malika. Teraz karmimy kaczki.
-Kaczki? - zdziwiłam się.
Dopiero teraz zorientowałam się, że jesteśmy nad stawem. Nicole wyciągnęła z torby chleb i zaczęłyśmy rzucać kawałki do wody. Czas mijał i mijał. Niby wszystko było okay. Więc czemu czułam się nie na miejscu? ..
________________________
Mam pomysł!
Niech każdy, kto przeczyta ten rozdział, zostawi mały komentarz ; )
KAŻDY. Chcę wiedzieć ile was tu jest ; D
Zrobicie to dla mnie? :)
Następny wkrótce ♥
super rozdział
OdpowiedzUsuń;D
OdpowiedzUsuńMoże być? Nie jestem dobra w chwaleniu i wrażaniu opinii...
świetny. ;D
OdpowiedzUsuńZajebisty <3
OdpowiedzUsuńKaaczkii ♥ :D
Czekam na następny ;)
Kocham cię!
P. ; d
cudo!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńczytam kilka opowiadań o 1D , ale to jest najlepsze , najcudowniejsze i wgl . uwielbiam . <3
OdpowiedzUsuń: * ♥
OdpowiedzUsuńGenialane niech Scarlett będzie z Liamem a może Nicole z Zaynem ? sory ale to by było fajne, ale pisz jak chcesz..zajebiście piszesz
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział! moim zdaniem Scarlett powinna być z Zaynem, a Liam powinien mieć inną dziewczynę
OdpowiedzUsuńBoski :D Szybko wstawiaj nastepny :)
OdpowiedzUsuńTo jesteś najlepsza na świecie ; )
OdpowiedzUsuńczekam na następny ;*
Ooo ;* Jakie to słodkie ;) Chcę żeby Zayn i Scarlett zapomnieli o sobie i wgl. Zayn na nią nie zasługuje, a Liam tak. Teraz męczyć mnie będzie dlaczego Scarlett nie czuje się na swoim miejscu ??? Mam nadzieję że to wkrótce znaczy dziś albo jutro :D Zapraszam na mojego bloga na razie jest tylko prolog ale chyba dzisiaj dodam pierwszy rozdział. http://oddech-breath.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFajnie to wyszło i mam nadzieję, że Scarlett jednak przyzwyczai się do myśli, że jest z Liam'em ;D
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie jej lepiej niż z Zayn'em !
+ zajebisty rozdział i jak całe Twoje opowiadanie ;* <3
+ czeka na nn. xD
A.
Yayy <3 super rozdział <3 . Kocham to opowiadanie <3 nie każ mi czekać xD . Moim zdaniem Scarlett powinna być z Liamem i ciągle i ciągle <3 kocham ich razem i uważam, że on w pełni na nią zasługuje. I niech się do niego przyzwyczai i będą super parą <3 :D:D
OdpowiedzUsuńLiv.
suuper;D
OdpowiedzUsuńczekam i czekam,bo w końcu się nn doczekam ;p
jestem ciekawa reakcji Zayna jak się dowie że Scarlett jest z Liamem. może być ciekawie.xD
Świetny rozdział !;)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej :**
Czekam na następny ! <3
Jesteś świetna.!
OdpowiedzUsuńKończę to czytać lecz nie mogę.!
Jeseś najlepsza.!
;))
Świetne ;*
OdpowiedzUsuńCiekawe czy Scarlett pogodzi się z Zaynem i będą przyjaciółmi ale tego dowiem się pewnie w dalszych rozdziałach moje gg; 22365068 - jak mozesz informuj mnie o nowych rozdziałach ;)
Nareszcie są razem <3 Doczekałam się :D
OdpowiedzUsuńhmmm... jak prosiłaś tak zrobiłam=]
OdpowiedzUsuńWiedziałam że będą razem:D masz super pomysły i wogóle super:***Karolcia:*
OdpowiedzUsuńWreszcie z Li!!!na to czekałam :D
OdpowiedzUsuńrozdzial zajebisty i wogole blog zajebisty ale uwazam ze scarlet nie powinna byc z liamem nie wiem ale chyba nie :)
OdpowiedzUsuńfajny blog:)
"Koniec tematu Malika. Teraz karmimy kaczki." Hahaah xD rozwaliło mnie to xD
OdpowiedzUsuńRozdział jest genialny jak każdy ^.^